- 23 stycznia, 2024
- 0 Comments
- Muzyka
Kiedy w życiu człowieka pojawia się dziecko, zaczyna patrzeć na świat w nowy sposób przypominając sobie proste przyjemności i szaleństwa oraz delikatność, którą tracimy z upływem lat. Obserwując powstawanie albumu Kari Sál, widziałem, jak właśnie to doświadczenie otwiera nieznane lub zapomniane przestrzenie wrażliwości. Kari, artystka rodem z Bieszczad, obywatelka świata, komponująca w małej Islandzkiej wsi czy tętniącej życiem Warszawie łączy cechy tych miejsc w swojej nowej muzyce. Jest w niech przestrzeń, cisza, wytchnienie, zapach korzennych ziół i magnetyzujący rytm miasta.
Ale to również osobisty album o jej przeobrażeniu. Powstawał na przełomie kilku lat, częściowo w rodzimym Baligrodzie, częściowo w Warszawie. I właśnie cechy tych dwóch jakże odrębnych miejsc łączy w swojej estetyce. Z jednej strony mamy tu ogrom spokoju, przestrzeni i melancholii, z drugiej – szybkie tętno miasta, pełnego werwy, wielokulturowe i trudne do zdefiniowania. To na granicy tak odmiennych ekosystemów bije źródło pełne inspiracji i fascynacji Kari Sal, która po kilku latach przerwy w komponowaniu poczuła, że czas odpowiedzieć o swoich troskach i o marzeniach, oraz miejscach i ludziach których kocha – tak powstał Butterfly.
Kari do swojej współpracy zaprosiła znakomitego pianistę – Jacoba Karlzona, znanego ze współpracy z Victorią Tolstoy czy gitarzystą Stinga – Dominikiem Millerem. Delikatności głosu Kari i bardzo jazzowy ton Jacoba (dużo bardziej surowy niż na jego własnych albumach) to połączenie znakomite nadające charakteru tego albumu. Bardzo cenię sobie swój udział w tym albumie, bo niskie brzmienie skrzypiec renesansowych jest jak gdyby drugim głosem tego albumu, ciągłym wsparciem Kari i próbą dialogu, takiego samego jak w naszym życiu codziennym. Na albumie znalazły się też nasze wspólne utwory – Wilk, Green eyes czy I am. To również fascynujący dla nas wyraz relacji i naszej codzienności ujęty w dźwiękach.
Album Kari Sal – Butterfly to mieszanka jazzu, indie pop, bluegrass i folku. Kiedy zanurzam się w tej muzyce czuję radość obcowania z wrażliwością Kariny, w jej świecie chce się być.
Album do kupienia w wersji CD i plików wysokiej rozdzielczości HighRes audio z pewnością zadowoli brzmieniowo najbardziej wybrednych, szczególnie, że za nagranie i mix odpowiedzialny jest Jan Smoczyński, który doskonale rozumie muzyczną przestrzeń zarówno jazzu jak i muzyki pop. Okładka z bogato wydaną książeczką prezentuje znakomitą sesję zdjęciową Wiktora Franko, wszystkie teksty Kari, grafiki przygotowane przez studio 77 oraz Liner Note autorstwa Piotra Metza.
SKŁAD:
Kari Sál – śpiew, kalimba
Adam Bałdych – skrzypcem skrzypce renesansowe
Jacob Karlzon – fortepian
Kacper Budziszewski – gitara
Roman Chraniuk – kontrabas
Dawid Fortuna – perkusja
Adam Bałdych