- 19 lutego, 2024
- 0 Comments
- Muzyka
Wspólnie z Leszkiem planowaliśmy wydanie albumu już 12 lat temu, rozmawiając na dachu hotelu Monopol we Wrocławiu, po wspólnym koncercie podczas festiwalu Era Nowe Horyzonty. Jednak coś co było tak oczywiste, musiało przetrwać próbę czasu aby stało się rzeczywistością. W 2022 roku stanęliśmy ponownie na jednej scenie, w Poznaniu na Enter Enea Festival. Leszek dołączył do mojego kwintetu z Paolo Fresu. Podczas jednego z wstępów przewidzianych na skrzypce renesansowe, zagrałem kilka dźwięków i spojrzałem w stronę Leszka zapraszając go do dialogu. Popłynęła kilkuminutowa improwizacja pełna zrozumienia i chemii, która unosiła nas podczas grania wysoko w powietrzu. Tego wieczoru zapadła w nas – bez słowa – decyzja o tym, że robimy duet i nagrywamy płytę. Nasze drogi przecięły się ponownie i byliśmy gotowi. To był impuls do powstania albumu Passacaglia.
Jesienią 2022 roku już szykowaliśmy pierwsze pomysły, najpierw w studio w Warszawie, potem w domu Leszka Możdżera we Wrocławiu. Przynieśliśmy pierwsze szkice utworów Passacaglia, Jadzia czy Moon. Później w grudniu powstał December, Tuż przed sesją w styczniu – January. Leszek dołożył kilka swoich, a ja zabrałem partytury uworów Erica Satie – Gymnopedie czy Josquina des Prez. Czuliśmy, że nasza wspólna muzyka bardziej czerpie z muzyki poważnej niż jazzu choć ma kompletnie improwizatorski charakter. Chcieliśmy postawić na sonorystykę, stąd pomysł na wykorzystanie dwóch fortepianów w różnych strojach, preparowanego pianina, skrzypiec współczesnych i renesansowych. Z duetu powstało całkiem niezłe instrumentarium, które dało nam mnóstwo środków.
Passacaglia to termin mówiący o Hiszpańskiej muzyce dworskiej, ulicznej i właśnie ten aspekt bliskości bardzo przypadł nardo gustu. Chcieliśmy stworzyć muzykę, która pokaże prawie namacalnie charakter naszego dźwięku, z bliskiego ujęcia, bez ugładzania, z chropowatością każdej nuty, pociągnięcia smyczka czy odbitego młoteczka od struny. Jest to jednak album pełen równowagi, gdzie prostota skłania do odkrywania głębiej.
Po roku pracy nad płytą ruszyliśmy w trasę koncertową. Wspaniale jest czuć jak plastyczna jest Passacaglia i jak bardzo każda kolejna wersja tworzy niwy obraz tych kompozycji. Duet to formuła wymagająca, jest jak dialog dwóch osób, trzeba umieć nadawać kierunek narracji, ale też być dobrym słuchaczem.
Myślę, że po 12 latach czekania byliśmy gotowi na to spotkanie.
Album nagrany w studio S4 Polskiego Radia przez Piotra Taraszkiewicza dostępny jest w wersji CD, dwupłytowego winyla oraz plików HighRes. Myślę, że każda osoba poszukująca dobrego brzmienia odnajdzie dużo przyjemności ze słuchania tej płyty a bogato wydane okładki ze zdjęciami Wiktora Franko i grafikami studio 77 usatysfakcjonuje was też wizualnie. W środku albumu liner note autorstwa Marty Kuli.
Adam Bałdych